10.02.2015

Rozdział XIII

Przeczytaj notkę pod rozdziałem

~ Charlie ~

Minęły dwa dni od Justina wyjścia z przyjaciółmi. Mój mąż nie chciał w ogóle się wypowiadać na temat swojego wyjścia z kolegami. Wiedziałam, że on coś przede mną ukrywał, a on dobrze wie, że tego nienawidzę.
Bieber od rana był w studio, gdzie nagrywał nowe piosenki, bo niebawem chciał wydać nową płytę, którą miał promować razem z Codym Simpsonem, z którym zaprzyjaźnił się jakiś czas temu.
Gdy Lea zasnęła postanowiłam zrobić pranie, bo przy małej nazbierało się trochę tych ubrań. Weszłam do łazienki i zaczęłam składać ubrania mojego męża, które były rozrzucone po podłodze.
Natknęłam się na jego ubrania, które założył na wyjście z przyjaciółmi, wtedy zauważyłam coś, czego się nie spodziewałam. Na jego białej koszulce zobaczyłam ślady po damskiej szmince, która z całą pewnością nie należała do mnie.
Jednak postanowiłam nie robić mu awantury z tego powodu. Wiedziałam, że na pewno spotkał jakąś przyjaciółkę albo fankę a przecież szminka mogła się odcisnąć na jego ubraniu, gdy dziewczyna się do niego przytuliła.
Chwilę później zaczęłam składać spodnie Justina, które miał na sobie tego samego dnia, ale coś przykuło moją uwagę. Gdy chciałam odłożyć spodnie do kosza na pranie coś wypadło z jego kieszeni. Był to mały woreczek z białym proszkiem w środku.
Nie. To nie dzieje się naprawdę. To nie należy do Justina. Po prostu nie wierzyłam własnym oczom.
Wiedziałam jedno. Nie mam zamiaru czekać na wyjaśnienia od Justina, bo tego mu na pewno nie wybaczę. Odłożyłam koszulkę razem ze spodniami i woreczkiem na pralce.
Byłam na niego wścieła, że zrobił mi takie świństwo, wiedział bardzo dobrze, co sądzę na ten temat. Bez dłuższego namysłu wybrałam numer Seleny, która odebrała praktycznie od razu.
- Hej Charlie, co tam? - Spytała pogodnie.
- Hej Sel, zawieziesz mnie na lotnisko? - Spytałam powstrzymując swoje łzy.
- Jasne. Coś się stało? Justin wie, że wyjeżdżasz? - Spytała zmartwiona.
- Nie i nie chcę, żeby wiedział. Proszę Cię przyjedź po mnie i małą, a po drodze Ci wszystko wytłumaczę. - Powiedziałam wyciągając spod szafy torby na ubrania.
- Będę za dwadzieścia minut. - Odparła moja przyjaciółka rozłączając się.
Wzięłam swojego laptopa i zarezerwowałam lot do Atlanty. Spakowałam ubrania swoje i mojej córeczki, która jeszcze smacznie sobie spała.
W tym czasie postanowiłam się przebrać. Założyłam białą koszulkę z namalowaną flagą Wielkiej Brytanii, pocięte ciemne jeansowe rurki, czarne szpilki do kostki z wieloma paskami na stopie. Na biodrach zawiesiłam czerwony pasek z motywem zebry. Do dużej czarnej torebki wyłożonej ćwiekami włożyłam dokumenty, na nadgarstki ubrałam szerokie bransoletki z ćwiekami, a w uszach zawiesiłam małe czarne kolczyki na wkrętki w kształcie serduszek ze złotym obramowaniem i napisem Love. Na koniec narzuciłam na siebie czarną skórzaną ramoneskę i poszłam do pokoju swojej córki.
Mała leżała w swoim łóżeczku i śmiała się na mój widok. Cieszyłam się, że Lea jest jeszcze taka mała i nic nie rozumie z tego, co się wokół dzieje. Wyjęłam swoją córeczkę z łóżeczka i położyłam nią na przewijaku. Przebrałam jej pampersa i założyłam jej różowy dresowy komplecik.
Po chwili na dole otworzyły się drzwi i usłyszałam stukot obcasów na podłodze, więc domyśliłam się, że to moja przyjaciółka.
- Charlie, gdzie jesteś? - Spytała Gomez.
- U góry małą ubieram. - Odpowiedziałam.
Kilka sekund później Selena była już w pokoju mojej córki i przyglądała mi się uważnie, jednak nie zadawała żadnych pytań.
- Weźmiesz Leę do samochodu? Ja jeszcze muszę coś zrobić. - Poprosiłam wkładając córkę do fotelika samochodowego dla niemowląt.
Moja przyjaciółka bez słowa protestu wzięła Leę ze sobą na dół. W tym czasie zniosłam torby na dół i zaczęłam szukać jakiejś kartki i długopisu, ale nic nie mogłam znaleźć. Postanowiłam wejść do pokoju Justina, gdzie zazwyczaj zamykał się, gdy chciał napisać jakąś piosenkę. Na biurku znalazłam zeszyt, z którego wyrwałam kartkę i długopisem leżącym obok napisałam kilka słów, po czym zabrałam notatkę ze sobą. Weszłam do salonu i położyłam list na stoliku, aby mój mąż mógł łatwo znaleźć to, co mu zostawiłam.
Zabrałam walizki, które włożyłam do samochodu swojej przyjaciółki. Dokładnie zamknęłam drzwi na klucz i wsiadłam do pojazdu Seleny. Spojrzałam na swoją córkę w lusterku i zachciało mi się płakać, że po raz kolejny zostawiam to wszystko, ale nie mogę pozwolić, żeby mój mąż wszystko tak łatwo zepsuł. Musiałam mu dać parę spraw do przemyślenia, a później to się zobaczy, co wyjdzie.
- Powiesz mi teraz, czemu znów wyjeżdżasz? - Spytała moja przyjaciółka.
- Tak, ale musisz mi pomóc. - Zastrzegłam.
- Tobie we wszystkim pomogę. - Odparła pogodnie Selena.
Opowiedziałam Gomez o swoich dzisiejszych odkryciach i o planie sprawdzenia miłości Justina do mnie. Nie mogę pozwolić na to, żeby on mnie okłamywał. Muszę wiedzieć, czy mu naprawdę na mnie zależy, czy woli narkotyki ode mnie.
- Nie martw się pomogę Ci z tym wszystkim. - Pocieszyła mnie moja przyjaciółka.
- Dzięki Selena. Przynajmniej na Ciebie mogę zawsze liczyć. - Odparłam pogodnie.
Chwilę później byłyśmy już na lotnisku, gdzie Gomez pomogła mi przejść przez odprawę. Wzięłam swoją córkę na ręce, gdy miałam przechodzić przez bramki. Po przejściu na strefę oczekujących na lot zadzwoniłam do swojego brata.
- Hej Charlie, co się dzieje? - Spytał zmartwiony.
- Przyjedziesz po mnie i małą na lotnisko? - Powiedziałam z nadzieją w głosie.
- Jasne. A Justin? - Spytał zdziwiony.
- Jedziemy same bez Justina, ale proszę nie pytaj o nic więcej. Opowiem Ci, jak dojadę, bo to nie jest rozmowa na telefon. - Powiedziałam ze łzami w oczach.
- O której lądujecie? - Odpowiedział.
- Za piętnaście minut mamy samolot. - Odparłam i rozłączyłam się.
Chwilę później razem z małą weszłam na pokład samolotu, a dwie godziny później wylądowaliśmy w Atlancie. Na lotnisku czekał na mnie mój brat bliźniak. Christian pomógł mi zabrać bagaże a ja z małą weszłam do jego samochodu.
Gdy Beadles usiadł za kierownicą zaczęłam mu opowiadać o wszystkim, a on starał się ukryć ogarniającą go złość.
- Charlie, ale jesteś pewna, że to należało do niego? Przecież sama powiedziałaś, że Lil Za od początku starał się was skłócić. Może to kolejna jego zagrywka, żebyś rozstała się z Justinem. - Zaczął snuć wywody mój brat.
- Chris nie chcę się teraz nad tym zastanawiać. Ma dwa miesiące, żeby mi udowodnić, że naprawdę mu zależy na mnie i Lei. Proszę Cię, gdyby dzwonił do Ciebie z pytaniem, czy wiesz gdzie jestem nie mów mu nic, że jestem u Ciebie. - Powiedziałam proszącym tonem.
- Zgoda mała, dla Ciebie wszystko. Ale naprawdę chcesz go oszukiwać? - Spytał mój brat, gdy dojechaliśmy do jego domu.
Nic mu nie odpowiedziałam, bo zdawałam sobie sprawę, że źle postępuję znów uciekając od swojego męża.
_________________________________________________________________________________
Po przeczytaniu skomentuj :)

Rozdziały postaram się dodawać raz w tygodniu.
Jeśli chcesz być informowany i kolejnych rozdziałach odwiedź zakładkę "Informowani"

Czy Charlie wybaczy Justinowi?
Jak Justin zareauje, gdy nie zastanie Charlie w domu?
Czy Selena i Christian pomogą Charlie?

3 komentarze: