~ Justin ~
Charlie
poszła spać, a ja obiecałem jej, że w tym czasie zajmę się Leą, choć nie byłem
pewny, czy na pewno dam sobie radę z takim małym dzieckiem.
Myślałem,
że będę mógł porozmawiać z przyjaciółmi, ale w tym czasie Lea zaczęła płakać.
Zerwałem się z kanapy i wbiegłem po schodach. Idąc za płaczem małej dotarłem do
jej pokoju.
Lea
leżała w łóżeczku i płakała. Podszedłem do swojej córki i wziąłem nią na ręce.
- Kochanie,
co się stało? – Mówiłem łagodnym tonem.
Dziewczynka
od razu uspokoiła się w moich ramionach. Powoli zszedłem z nią na dół i
usiadłem z powrotem na kanapie.
- Ona jest
śliczna. – Powiedziałem do swoich przyjaciół, gdy mała zasnęła w moich
ramionach.
- Wiem, że
jest śliczna. Gdy będzie starsza nie będzie się mogła odpędzić od adoratorów. –
Zaśmiał się mój szwagier.
- W to nie
wątpię, ale najpierw będą mieli do czynienia ze mną, bo ja jej nikomu nie
oddam. – Powiedziałem głaskając nią po główce.
Wtedy
moi teście się zaśmiali i spojrzeli na mnie z pogodnymi wyrazami na twarzach.
- Justin, gdy
Lea się zakocha to będziesz miał tyle do gadania, co my w przypadku twoim i
Charlie. – Powiedziała mama mojej żony.
Miała
rację, gdy Lea podrośnie nie będę miał już nic do powiedzenia. Ale i tak ona
zawsze będzie moim oczkiem w głowie.
Gdy
miałem pewność, że mała zapadła w głębszy sen poszedłem nią zanieść z powrotem
do pokoju.
Nie
minęło dwadzieścia minut, a mała znów zaczęła płakać. Cait wstała z fotela i
poszła do kuchni, ja w tym czasie poszedłem po swoją małą córeczkę.
Gdy
wróciłem Caitlin czekała na mnie z butelką z mlekiem. Nie rozumiałem, po co mi
ta butelka.
- Justin daj
to małej. To jej pora na jedzenie. – Uświadomiła mi moja szwagierka.
Usiadłem
na kanapie razem z małą i zacząłem nią karmić. Nim się obejrzałem mała wypiła
całą butelkę. Później oparłem nią na swoim ramieniu i czekałem, aż jej się obije.
Nadal
nie mogę uwierzyć, że jestem tatą. Rano
jeszcze byłem wrakiem samego siebie, bo nie maiłem pojęcia, co się dzieje z
najważniejszą kobietą w moim życiu, a teraz jestem najszczęśliwszym człowiekiem
na ziemi. Mając te maleństwo przy sobie wiem, że mam wszystko, czego potrzebuję
do szczęścia. No prawie, bo moja kochana żona teraz była w swoim pokoju, a nie
tutaj przy mnie.
Gdy
mała zasnęła był już późny wieczór.
Zaniosłem nią do łóżeczka, po czym poszedłem do łazienki i wszedłem w samych
bokserkach do pokoju mojej żony. Od razu położyłem się przy niej i mocno nią
przytuliłem do siebie.
Brakowało
mi tej jej bliskości. Lubię, kiedy ona jest tuż przy mnie. Wiem, że będę za nią
i Leą tęsknił, gdy wyjadę na te kilka dni, aby przygotować cały dom na
przybycie moich dziewczyn.
W nocy
mała budziła się kilka razy. Nie chciałem, aby moja małżonka do niej ciągle
wstawała, dlatego często sam chodziłem do małej, a gdy nie umiałem jej uspokoi,
co rzadko się zdarzało zanosiłem nią do pokoju mojej żony. Nad ranem nikomu z
nas nie chciało się jej zanosić do łóżeczka, więc Charlie wpadła na pomysł i
położyła nią między nami na łóżku.
Przyznam,
że podobało mi się to, że mała leżała między nami, ale chciałem też, aby moje
słońce leżało obok mnie.
Gdy Lea
zasnęła pochyliłem się nad swoją córką, aby pocałować swoją żonę.
- Kochanie,
gdzie teraz jest Selena? – Spytała Charlie pogodnie.
Zaśmiałem
się cicho. Moja ukochana zawsze taka była. Nie widziała mnie tyle czasu, a
zawsze jej pierwsze pytanie brzmiało: „gdzie Selena?”
Tak
zgadza się. Selena Gomez i moja żona przyjaźnią się praktycznie od momentu, gdy
przedstawiłem Selenie swoją wybrankę.
Mimo,
że wszyscy uważali, że w ostatnim czasie jestem z panną Gomez tak naprawdę moja
małżonka poprosiła swoją przyjaciółkę, aby mnie pilnowała podczas swoich
nieobecności.
- Sel chyba
we Francji, jeśli chcesz to mogę do niej zadzwonić, aby przyleciała tu na kilka
dni. – Powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
Moja
żona natychmiast poweselała i podała mi mój telefon leżący obok niej na szafce
nocnej. Uśmiechnąłem się szeroko i wybrałem numer naszej przyjaciółki. Miałem
nadzieję, że ta odbierze telefon.
- Bieber,
czego chcesz. Idź spać. Masz w LA środek nocy. Gdyby Charlie się o tym
dowiedziała to oboje byśmy mieli przewalone. – Powiedziała zaspanym głosem.
Chyba
musiałem nią obudzić. Zaśmiałem się cicho i oddałem telefon Charlotte. Niech
się sama tłumaczy swojej przyjaciółce.
~ Charlotte ~
Nie
musiałam długo prosić Justina, aby zadzwonił do mojej przyjaciółki ze Stanów.
Gdy ta odebrała połączenie Bieber podał mi swój telefon.
- Cześć
Selena. – Powiedziałam pogodnym tonem, jednak na tyle cicho, aby nie obudzić
Lei.
- Charlie! –
Zapiszczała dziewczyna do telefonu.
- Sel, proszę
nie piszcz tak, bo zaraz mi dziecko obudzisz, bo leży ze mną w łóżku. –
Zaśmiałam się do telefonu.
- Charlie Ty powiedziałaś
dziecko? Ale, jak to? Z kim? – Zadawała pytania.
- Niech
pomyślę. Ojciec mojej córeczki wybrał twój numer i w innym przypadku nie
opuściłabym Stanów. Pomyśl kochana. Dlatego może byś przyjechała do mnie do
Polski i nas odwiedziła dopóki Justin jest tutaj z nami. – Poprosiłam.
- Kochana,
jeśli mi podasz swój adres to na pewno przyjadę. Chcę poznać w końcu waszą
córeczkę . – Powiedziała pogodnie.
- Zgoda za
chwilę Ci wyślę adres sms’ em. – Powiedziałam pogodnie.
-To czekam na
wiadomość od Ciebie kochana i do zobaczenia. – Odparła moja przyjaciółka.
Pożegnałam
się z nią weszłam na Justina telefonie w wiadomości i napisałam do Gomez sms’ a
z adresem.
Spojrzałam
na Justina, który słodko uśmiechał się do mnie. Ja w tym czasie wstałam z
łóżka, bo zaczęło się już robić późno. Podeszłam do swojej szafy, wyciągnęłam z
niej ubrania i poszłam do łazienki i wyszłam ubrana w:
- Justin idź
się ubrać. Zjemy śniadanie i pójdziemy z małą na spacer, bo muszę kupić parę
rzeczy. – Powiedziałam pogodnie.
Mój mąż
skinął głową i wstał z łóżka. Ja w tym czasie wzięłam małą na ręce i zeszłam z
nią do salonu. Miałam szczęście, bo siedzieli tam moi rodzice.
- Cześć
kochanie, wyspałaś się dzisiaj? – Spytał mój tata.
W
odpowiedzi uśmiechnęłam się do niego i skinęłam głową.
- Tak tego mi
brakowało. Justin mi w nocy bardzo dużo przy małej pomógł i wiem, że będzie
dobrym tatą. – Odparłam z uśmiechem. – Mamo potrzymasz Leę? Ja pójdę
przygotować śniadanie, bo chcę iść z małą i Jusem na spacer, żeby kupić kilka
rzeczy, bo Sel przyjedzie. – Powiedziałam szczęśliwa.
- Zgoda
kochanie. Daj mi małą. – Powiedziała mama wyciągając ręce po moją córeczkę.
Podałam
jej dziecko a sama skierowałam się do kuchni. Zaczęłam przyrządzać Justinowi
naleśniki, bo wiedziałam, że je uwielbiał. Natomiast sobie zaczęłam robić
sałatkę, bo nadal po ciąży trzymałam dietę, aby szybko wrócić do formy sprzed
ciąży.
Nagle
ktoś wszedł do kuchni i objął mnie mocno w pasie i położył swoją głowę na moim
ramieniu. Od razu wiedziałam, kto to. Uśmiechnęłam się szeroko i odwróciłam się
w stronę Justina, któremu podałam talerz z jego śniadaniem. Bieber uśmiechnął
się u musnął mój policzek, po czym usiadł do stołu. Wzięłam swoją sałatkę i
usiadłam naprzeciwko Justina.
Gdy
zjedliśmy śniadanie wzięłam nasze talerze i włożyłam do zmywarki. Dopiero teraz
mogłam ocenić jego strój. Był ubrany w:
- Kochanie
wyglądasz świetnie. – Powiedziałam przytulając się mocno do swojego męża.
- Ty też
królewno wyglądasz zniewalająco. Kocham Cię. – Powiedział i czule pocałował
mnie w usta.
Wyswobodziłam
się z jego uścisku i poszłam do salonu, gdzie siedzieli moi rodzice z Leą.
- Dzieci
najedliście się? – Spytała moja mama.
Oboje z
Jusem skinęliśmy głowami. Podeszłam do mamy i wzięłam od niej swoją córkę, która
akurat się obudziła.
- Mamo
zrobisz jej mleka do butelki? Ja nią pójdę ubrać. – Powiedziałam proszącym
tonem.
Moja
mama skinęła głową i zniknęła w kuchni, zaś ja poszłam z małą do jej pokoju.
Położyłam nią na przewijaku, przebrałam jej pampersa i ubrałam jej:
Do tego
założyłam jej czapeczkę i zeszłam z nią na dół. Włożyłam nią do wózka i
przykryłam kocykiem z Kubusiem Puchatkiem.
Zapięłam
swoją bluzę, z na poręczy wózka zawiesiłam torbę, którą wybrałam do
dzisiejszego stroju. Włożyłam do niej butelkę z mlekiem i parę rzeczy na
przebranie dla małej.
Justin
nagle znalazł się przy mnie i wyszliśmy z domu. Justin cały czas marudził,
żebym mu dała prowadzić wózek z naszą małą córeczką. W końcu po jego wielu
namowach się zgodziłam.
Powolnym
krokiem doszliśmy do centrum handlowego. Nim się obejrzałam Justin zaczął się
kierować z małą w tamtą stronę.
Chwilę
później weszliśmy do wielkiego budynku. Justin chodził z małą po sklepach z
zabawkami, ubraniami i akcesoriami dla dzieci. Ja już miałam dość tych sklepów
zwłaszcza, że Jus jakby mógł wykupiłby cały sklep dla małej.
- Justin
chodź stąd, bo muszę kupić kilka innych rzeczy. A mała ma wszystko, czego
potrzebuje, bo Ty tu zaraz cały sklep wykupisz. – Zaczęłam marudzić.
- Może i ma
wszystko, czego potrzebuje, ale nie ma nic od swojego tatusia. – Powiedział mój
mąż.
- Niech Ci
będzie, ale Justin nie przesadzaj z wydawaniem kasy na małą, bo ja wiem, ile Ty
kasy wydasz, jak pokój będziesz dla niej szykował. – Powiedziałam wznosząc oczy
ku niebu i wyszłam ze sklepu.
Wtedy
wpadłam na kogoś. Podniosłam głowę i ujrzałam swoją przyjaciółkę ze szkoły
Kamilę. Od razu przytuliłam się do dziewczyny.
- Hej
kochana. Czemu wczoraj uciekłaś po występie Biebera? – Spytała moja
przyjaciółka.
- Nie
uciekłam tylko poszłam do szatni, bo musiałam z kimś porozmawiać na poważnie. –
Odparłam pogodnie.
- A tak w
ogóle to jesteś tutaj sama? – Spytała dziewczyna.
Wtedy
zobaczyłam, jak Justin podchodzi z wózkiem do kasy. Gdy tylko zapłacił i
podniósł wzrok na kasjerkę ta zaczęła piszczeć na jego widok, a mój mąż wziął
zakupy i wybiegł z wózkiem z tego sklepu, na co ja pokiwałam głową z
dezaprobatą i wybuchłam głośnym śmiechem.
Moja
przyjaciółka nie wiedziała, co się stało. Wtedy podszedł do nas Bieber i mocno
przytulił się do mnie od tyłu. Gdy zobaczyła Justina stanęła, jak wryta i
szeroko otwartymi oczami.
- Kochanie
powiedz mi tylko, że ona nie zacznie zaraz piszczeć. – Poprosił mój mąż.
- Justy
chciałabym Ci to powiedzieć, ale ja nie potrafię przewidywać przyszłości.
Gdybym to potrafiła to nasza podróż odbyłaby się dopiero w tym roku a nie
wtedy, co zrobiliśmy awanturę moim rodzicom. – Powiedziałam pogodnie i oparłam
swoją głowę o jego ramię.
Moja
przyjaciółka dopiero teraz odzyskała mowę. Podeszła do wózka i przywitała się z
naszą córeczką. Dopiero teraz zauważyłam, że mała nie śpi. Pewnie ta kasjerka
nią obudziła, gdy zaczęła piszczeć.
- Charlie
możesz mi to wszystko wytłumaczyć? – Spytała moja przyjaciółka nadzwyczaj spokojnym
tonem.
Głośno
westchnęłam i poprawiłam kocyk w wózku i mocniej nią nakryłam.
- Pamiętasz,
jak wczoraj się mnie pytałaś, dlaczego mam jego zdjęcie w wisiorku razem ze
zdjęciem z Lei? – Spytałam się Kamili, a dziewczyna skinęła głową. – No właśnie
mam jego zdjęcie w tym wisiorku jego zdjęcie, bo trzy miesiące przed moim
przyjazdem tutaj wzięliśmy ślub, co miało zostać tajemnicą do momentu, aż
skończę szkołę, dlatego gdy się zorientowałam, że jestem w ciąży musiałam
wyjechać z Atlanty, aby móc skończyć naukę. Ciężko mi było wyjechać nie
informując Justina o niczym. Wiedziałam, że będzie cierpiał, ale ja też
cierpiałam bez niego, dlatego nie lubiłam w szkole słuchać niczego o nim, bo
mnie bolał fakt, że mój mąż nie wie nic o tym, że jest tatą, ale nie mogłam
pozwolić, żeby z tego powodu zrezygnował z kariery a uwierz mi on byłby w
stanie. A wczoraj, jak go zobaczyłam wiedziałam, że nie mogę dłużej ukrywać
przed nim prawdy. Dlatego się cieszę, że nie muszę niczego przed nim ukrywać. –
Odparłam wkładając do torebki zakupy od Justina. – A z Tobą Bieber porozmawiam
w domu. – Odparłam poważnym tonem, a mój mąż już wiedział, o co mi chodzi i
tylko czarująco się uśmiechnął.
- Kochanie to
idziemy dalej na zakupy? Mówiłaś, że musisz coś konkretnego kupić, a ja chcę
szybko wrócić do Ciebie do domu, bo mała też już na pewno chce spać. –
Powiedział nachylając się nad wózkiem i musnął poleczek Lei.
Pożegnałam
się z przyjaciółką i poszliśmy na dalsze zakupy. Kupiłam wszyscy, co potrzebowałam
i wróciliśmy do domu moich rodziców.
Po
przeczytaniu skomentuj :)
Hejka :)
Wiem, że dawno nie było
żadnego rozdziału, ale ostatnio miałam trochę zajęć i niekiedy ciężko jest
pogodzić wszystko razem.
Jednak mam nadzieję, że
rozdział Wam się spodoba :)
Z tego powodu, że dawno nie
było żadnej notki rozdział jest dłuższy od poprzednich, jak pewnie
zauważyliście :)
·
Czy Selena
przyjedzie odwiedzić swoją przyjaciółkę?
·
Co stanie się
po powrocie do Los Angeles?
·
Czy Justina
kariera przetrwa okres próby po tym, jak świat się dowie, że Bieber jest tatą?
Super
OdpowiedzUsuń