17.11.2014

Rozdział VI

~ Justin ~

         Po powrocie z zakupów zaniosłem od razu Leę do łóżeczka a moja żona siedziała w salonie i oglądała telewizję. Wiem, że mam przejebane, ale to nie moja wina, że kocham rozpieszczać ważne dla mnie osoby.
         Kilka minut później zszedłem na dół i objąłem swoją małżonkę ramieniem. O dziwo moja ukochana nie protestowała.
         - Justin przyznaj się, ile wydałeś dzisiaj na małą. – Powiedziała moja żona aż za spokojnym tonem.
         Uśmiechnąłem się do niej szeroko i musnąłem jej słodkie usta.
         - Kochanie wiem, że chciałabyś wiedzieć, ale to jest tajemnica. Mogę Ci tylko powiedzieć, że dużo. – Odparłem pogodnie.
         Charlie głośno westchnęła i pokiwała głową z dezaprobatą, po czym wybuchła głośnym śmiechem.
         - Justin Ty się nigdy nie zmienisz, prawda? – Spytała retorycznie.
         - Kotku nic na to nie poradzę, że uwielbiam rozpieszczać Ciebie i teraz również małą drogimi prezentami. Przynajmniej wiem, na kogo wydaję pieniądze. – Powiedziałem mocniej przytulając swoją ukochaną.
         - Kochanie, ale nie lubię otrzymywać od Ciebie takich prezentów. – Zaczęła marudzić moja ukochana.
         W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi, więc oboje wstaliśmy z kanapy i udaliśmy się, aby je otworzyć. Gdy Charlie otworzyła drzwi naszym oczom ukazała się Selena.
         Dziewczyny od razu padły sobie w ramiona i zaczęły płakać. Nigdy nie zrozumiem kobiet.

~ Charlie ~

         Gdy z Seleną w końcu oderwałyśmy się od siebie i przestałyśmy płakać moja przyjaciółka przywitała się z moim mężem.
         - Justin, jak się czujesz teraz w roli taty? – Spytała pogodnie Sel.
         Bieber się zaśmiał i mocno mnie przytulił od tyłu kładąc swoją głowę na moim ramieniu.
         - Lepiej niż bym się kiedykolwiek mógł spodziewać. – Powiedział pogodnie.
         W tym samym momencie moje maleństwo zaczęło płakać. Wyswobodziłam się z objęć Biebera i pobiegłam na górę do swojej córki.
         Wyciągnęłam małą z łóżeczka i położyłam małą na przewijaku, gdzie zmieniłam jej pieluchę i ubrałam nią w:
         Zeszłam z nią na dół i usiadłam na kanapie obok Justina. Moja przyjaciółka szybko znalazła się przy nas i zaglądała na nasze maleństwo.
         - Ona jest piękna. – Powiedziała Selena.
         Bieber się zaśmiał i nachylił się nade mną muskając ustami mój policzek.
         - Sel wiem, że mała jest śliczna, bo sam się nią od wczoraj zachwycam. – Odparł pogodnie Juju.
         - Charlie mogę potrzymać małą? – Spytała z nadzieją w głosie moja przyjaciółka
         Zgodziła się i podałam Leę Selenie. Justin tylko zaglądał, żeby małej nie stała się żadna krzywda.
         - Charlie, czemu mi wtedy nie powiedziałaś, że z tego powodu wyjeżdżasz? – Zapytała smutna moja przyjaciółka.
         - Sel to trudne, ale wiedziałam, że jeśli Ty się dowiesz to będę musiała powiedzieć o tym Justinowi, a on wtedy by zrezygnował z trasy i zakończył swoją karierę, żebym dalej mogła się uczyć. Zrozum nie chciałam tego powodować. Nigdy bym sobie nie wybaczyła, że zrezygnował z czegoś na co tak ciężko pracował dla Lei i dla mnie. – Powiedziałam spoglądając ze łzami na swoje dziecko.
         Niedługo później mała zasnęła, a my siedzieliśmy i jeszcze długo rozmawialiśmy. W końcu wszyscy zdecydowaliśmy, że czas kłaść się spać.
Po przeczytaniu skomentuj :)

No i jest kolejny rozdział :)
Wiem, że trochę zajęło mi napisanie go, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba :)

·        Co stanie się po powrocie Charlie do Los Angeles?
·        Jak zareagują bliscy Justina na wieść, że jest tatą?
·        Co zrobią Justina przyjaciele, gdy się dowiedzą, że Bieber ma dziecko?

·        Kto będzie próbował odsunąć Jusa od rodziny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz