27.10.2014

Rozdział II

~ Justin ~

    Po dwunastu godzinach lotu z Los Angeles do Polski prywatnym samolotem w końcu wylądowałem.
    Pod lotniskiem czekała już na mnie limuzyna, która zawiozła mnie, Ryana, Scotta i Dana do szkoły, w której miałem wystąpić.
Wszystko było już naszykowane. Wszedłem do szatni i przebrałem się w: 
Wyszedłem z szatni i udałem się na scenę zbudowaną na środku sali gimnastycznej.
Gdy wszedłem na scenę, stanąłem, jak wryty. Przez drzwi wchodziła ONA. Proszę powiedźcie, że nie mam zwidów. Ale nie to musi być prawda. Przecież Beadles szedł zaraz za nią. Cała klasa podeszła pod scenę. Wtedy zobaczyłem, że dziewczyna na mój widok odwraca wzrok.
Nie miałem pojęcia, co się dzieje. Przecież dawniej byliśmy razem szczęśliwi. Czemu ona teraz mnie tak krzywdzi?

~ Charlie ~

Po wypowiedzi mojej nauczycielki z matematyki skierowaliśmy się wszyscy na salę gimnastyczną.
         Wtedy na scenie zobaczyłam Justina. Nie tak umawiałam się ze Scottem. Gdy zobaczyłam Biebera od razu odwróciłam wzrok, bo do moich oczu napływały łzy. Wiedziałam, że go krzywdzę uciekając i nie dając żadnego znaku życia, ale tak teraz było najbezpieczniej.
         Christian widząc moje zachowanie objął mnie opiekuńczo ramieniem. W tym samym momencie Bieber usiadł na krześle. Dan zaczął mu akompaniować na gitarze, a mój ukochany zaczął śpiewać Bad Day.
         Wiedziałam, że ta piosenka jest o jego uczuciach po tym, jak się dowiedział, że wyjechałam. Ale ja wtedy naprawdę nie miałam innego wyjścia.
         Przez cały czas Bieber patrzył na mnie z bólem wypisanym na twarzy. Nie mogłam tego dłużej znieść. Postanowiłam wyjść z sali, aby wszystko przemyśleć.
         Ledwo wyszłam za drzwi, ktoś mnie złapał za rękę i pociągnął do szatni. Gdy tam doszliśmy zobaczyłam przed sobą Scootera.
         − Nie tak się chyba umawialiśmy. – Powiedziałam zdławionym tonem.
         − Wiem Charlotte, ale Ty nawet nie masz pojęcia, co się z nim dzieje bez Ciebie. Błagam Cię powiedz mu w końcu prawdę. Za tydzień piszesz maturę i wrócisz do Stanów. Nie zastanawiałaś się, co będzie, jak przyjedziesz do niego z dzieckiem? Musisz mu to powiedzieć teraz, jak jest w Polsce. – Powiedział menadżer Justina.
         Wiedziałam, że Braun ma rację. W końcu musiałam się przyznać Bieberowi, że jest tatą. Tylko za nic w świecie nie miałam pojęcia, w jaki sposób.
         Starłam dłonią swoje łzy i wróciłam z Braunem na salę. Zajęłam swoje miejsce w tym samym momencie, co Bieber zaczął śpiewać OLLG.
         Chłopak zszedł ze sceny i podszedł do mnie z wyciągniętą dłonią. Spojrzałam niepewnie na mojego brata. Jednak ten skinął głową, że mam pójść z Justinem.
         Biebs pomógł mi wejść na scenę. Posadził mnie na krześle, na którym niedawno sam siedział.
         Chłopak podał mi bukiet czerwonych róż, a ja zaczęłam płakać. Bieber stanął za mną i przytulił mnie oplatając mnie szczelnie swoimi umięśnionymi ramionami.
         To była ostatnia piosenka, jaką chłopak zaśpiewał. Chciałam zejść ze sceny, ale Bieber mi na to nie pozwolił. Justin pożegnał się z publicznością. Złapał mnie za rękę i pobiegł ze mną w stronę pomieszczenia, gdzie niedawno rozmawiałam z jego menadżerem.
         Scott nadal siedział w szatni a razem z nim Ryan Good. Bieber spojrzał na obu mężczyzn poważnym wzrokiem.
         − Wypad. Muszę porozmawiać z Charlie w cztery oczy. – Powiedział poważnym tonem.
         Braun i Good od razu wstali, jednak Scott zatrzymał się na chwilę i spojrzał na mnie wymownie, a ja wiedziałam już, o co m chodzi, więc tylko w odpowiedzi skinęłam głową, że się tym zajmę.
         Gdy obaj mężczyźni wyszli Justin usiadł na ławce i spojrzał na mnie z bólem w oczach.
         − Charlie, dlaczego mi to zrobiłaś? Dlaczego uciekłaś ode mnie na rok czasu? Czemu nie dawałaś żadnego znaku życia? Nawet nie wiesz, przez co przechodziłem. Nie rozumiesz, że ja Ciebie tak cholernie kocham, że bez Ciebie jestem nikim? Zawsze Ty byłaś dla mnie najważniejsza. Obiecałem Ci przecież, że zrobię wszystko, żebyś była szczęśliwa. Dlaczego wyjechałaś bez słowa? Czy Ty mnie w ogóle kochałaś? – Spytał z bólem i łzami.
         Byłam jedną z niewielu osób, przed którymi Bieber nie bał się okazywać łez. Wtedy podeszłam powoli do niego i delikatnie go przytuliłam.
         − Justin zawsze Cię kochałam, kocham i będę kochać. Moje serce zawsze biło dla Ciebie i to się nie zmieni. A wyjechałam, dlatego, że wiem, jak bardzo mnie kochasz, a obiecałeś mi też, że mimo wszystko, nie ważne, co się stanie pozwolisz mi skończyć szkołę, prawda? – Spytałam ze łzami w oczach.
         Mój mąż w odpowiedzi skinął głową. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Chwilę później do pomieszczenia wszedł Christian z Leą na rękach. Mała płakała, więc od razu do niej podbiegłam i wzięłam nią na ręce.
         − Charlie sorry, że przeszkadzam, ale Cait właśnie małą przywiozła, bo ona nie wie, co się dzieje. Mówi, że próbowała już wszystkiego. – Lea od razu wtuliła się w moje ciało i momentalnie przestała płakać. – Wow. – Skomentował to mój brat i wyszedł.
         Ja podeszłam z małą do Justina. Bieber wpatrywał się we mnie ze zdziwieniem wypisanym na twarzy.
         − Charlie, czy Ty mi chcesz coś jeszcze powiedzieć? – Spytał Bieber powoli wybudzając się z szoku.
         W odpowiedzi skinęłam głową i mocniej przytuliłam córkę do swojego ciała.
         − Cztery miesiące po naszym ślubie zorientowałam się, że jestem w ciąży z Tobą. Rozmawiałam z rodzicami, a oni rozmawiali ze Scottem i ustalili, że najlepiej będzie, jak wyjedziemy daleko, żebyś nie mógł nas znaleźć dopóki nie skończę szkoły. A teraz za tydzień piszę maturę i z tego, co widzę to twój menadżer wszystko zaplanował, abyś w końcu poznał prawdę. Chciałam Ci o tym powiedzieć wcześniej, ale bałam się twojej reakcji. Wiedziałam wtedy, że dla mnie i małej zrezygnujesz z kariery, a tego bym sobie nie wybaczała, jeśli przez nas miałbyś zrezygnować ze wszystkiego, na co tak długo pracowałeś. – Powiedziałam przez łzy.
Po przeczytaniu skomentuj :)

Hej, hej :)
No i mamy drugi rozdział.
Mam nadzieję, że podobają się Wam pierwsze rozdziały :)

·        Jak Justin zareaguje na wieść, że jest tatą?
·        Czy uwierzy swojej żonie?
·        A może będzie się domagał testu na ojcostwo?
·        Wybaczy Charlie, że ukrywała przed nim jego własne dziecko?

·        Jak reszta świata zareaguje na wieść, że Justin ma żonę i dziecko?

5 komentarzy:

  1. Boże, ty chyba naprawdę marzysz, że któregoś dnia to się spełni. Wszyscy znamy brutalna prawdę, niestety ;( Ja też jeszcze jakieś 2 lata temu o tym marzyłam ;) Dzisiaj jestem już 20-latką...tak, mam tyle samo lat co twój bohater, jedna już całkiem inne poglądy. Również byłam jego fanką. Dzisiaj już nie mam czasu przeczytać wcześniejszych postów ale przyznam, że fajnie ci to idzie ; ) Powodzenia ! ;)

    OdpowiedzUsuń