24.10.2014

Rozdział I

~ Justin ~

         Rok temu poślubiłem najwspanialszą i najsłodszą dziewczynę pod słońcem.
         Niestety obiecałem jej, że pozwolę jej w spokoju skończy szkołę, dlatego miała przez ten rok zostać w Atlancie ze swoją rodziną, gdzie w spokoju razem ze swoim bratem bliźniakiem skończą szkołę.
         Jednak nie przewidziałem, że trzy miesiące po ślubie moja żona zniknie. Ślad po jej rodzinie nagle zaginął. Nie było ich ani w Atlancie, ani w żadnym innym miejscu, gdzie bym się ich spodziewał.
         Nawet mój przyjaciel Chaz Somers nie miał pojęcia, gdzie się znajdują, mimo że był zaręczony ze starszą siostrą mojej księżniczki.
         Charlotte była piękna. Była bardzo podobna do swojej starszej siostry, dlatego wszyscy uważali kiedyś, że umawiałem się z jej siostrą. Dla nas było to o tyle dobre, że moja ukochana mogła w spokoju skończy szkołę, bo wszyscy brali nią za Caitlin, mimo że między nimi były dwa lata różnicy to siostry naprawdę świetnie się dogadywały.
         Mam już tego wszystkiego dość. Miłość mojego życia, gdzieś wyparowała. Przecież nie mogła od tak sobie zniknąć. Obiecuję znajdę nią za wszelką cenę.
         Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Zbiegłem na dół w nadziei, że to może w końcu moja małżonka postanowiła mnie odwiedzić, ale gdy zobaczyłem swojego menagera od razu mój humor się zepsuł.
         − Stary Ty dalej za nią tęsknisz i na nią czekasz, prawda? – Spytał retorycznie mój menager, gdy weszliśmy do mojego domu.
         W odpowiedzi skinąłem głową i schowałem twarz w dłoniach, bo czułem bezradność i łzy płynące do moich oczu.
         − Bieber pakuj się. Jedziemy do Polski. – Powiedział poważnym tonem mój menadżer.
         − Ty chyba żartujesz!? Nie jestem w nastroju na żadne koncerty. – Powiedziałem poważnie.
         Scooter przewrócił oczami i tajemniczo się uśmiechnął. Podszedł do mnie i poklepał mnie po ramieniu.
         − Stary to tylko jeden koncert w jednej szkole, a potem dam Ci spokój. A uwierz mi tam czeka na Ciebie wielka niespodzianka. – Powiedział mój menadżer.
         Nie miałem pojęcia, co on ma na myśli. Miałem nadzieję, że mówi o Charlotte. Wiedziałem, że miała jeszcze miesiąc do zakończenia szkoły w USA, jednak nie miałem pewności, że moja żona jest właśnie tutaj, ale mimo wszystko chciałem nią odnaleźć. Chciałem wiedzieć, dlaczego ona tak nagle znikła i nie dawała znaku życia.
         W końcu niechętnie się zgodziłem, bo i tak wiedziałem, że Scott nie odpuści dopóki nie zrobię tego, co by chciał.

~ Charlie ~

         − Siora wstawaj. – Usłyszałam poważny głos mojego brata bliźniaka.
         Czy ten człowiek da mi się kiedyś wyspać? Dobrze wie, że ostatnio żadnej nocy nie mam przespanej do końca.
         − Jeszcze chwilę Chris. – Powiedziałam przewracając się na drugi bok i przytulając swoją poduszkę.
         − Mała nie ma chwila. Zaraz spóźnimy się do szkoły. Jeszcze miesiąc i będziesz robiła, co chcesz a teraz wstawaj. – Powiedział ściągając ze mnie kołdrę.
Wstałam z łóżka, poszłam do łazienki i przebrałam się w:

         Do torby spakowałam książki i zeszyty, po czym zeszłam na dół, spakowałam śniadanie przygotowane przez moją mamę i pobiegłam na górę.
         Uchyliłam delikatnie drzwi. Lea spała, więc podeszłam do niej i delikatnie musnęłam jej policzek, po czym starałam się, jak najciszej wyjść z pomieszczenia.
         Gdy mi się to udało wsiadłam z bratem do samochodu i mój brat zawiózł nas do szkoły.
         O dziwo jakoś cała szkoła była dziwnie pogodna. Nawet największe plastiki ku mojemu zaskoczeniu dziś podchodziły do mojego brata, aby z nim rozmawiać.
         Może mi ktoś łaskawie wyjaśnić, kto rzucił na nie jakiś urok? Skierowałam się pod swoją klasę, gdzie miałam mieć lekcje razem z moim bliźniakiem.
         Od razu zaczepiła mnie moja przyjaciółka, która na przywitanie mocno mnie przytuliła.
         − Słyszałaś nowinę? – Spytała Kamila.
         − Nie. I nawet nie wiem, czy chcę nią słyszeć widząc nastroje ludzi ze szkoły. – Powiedziałam odwracając od niej wzrok.
         Nagle podszedł do nas Beadles i mocno mnie przytulił. Cóż nie ukrywam, że cała głupota zebrała się w moim bracie.
         − Christian Jackob Beadles skończ wygłupy i wchodź do klasy, bo zaraz babka z maty przyjdzie. – Powiedziałam wchodząc do klasy i siadając w ostatniej ławce pod ścianą.
         Mój brat skierował się do tej samej ławki, w której ja siedziałam. Od razu oparłam swoje nogi o jego krzesło i oparłam się plecami o ścianę.
         − Wygodnie Ci? – Spytał retorycznie mój brat.
         W odpowiedzi uśmiechnęłam się do niego i skinęłam głową. Christian wzniósł oczy ku niebu i pokiwał głową z dezaprobatą.
         − Nic na to nie poradzę, że całą noc nie spałam. Dobrze wiesz, jaka jest Lea. – Powiedziałam przecierając swoje oczy.
         Przed nami usiadła moja przyjaciółka i spojrzała na serduszko na moim łańcuszku.
         − Otwiera się? – Spytała moja przyjaciółka w odpowiedzi skinęłam głową.
         Nim się obejrzałam Kamila otworzyła wisiorek a w nim zobaczyła zdjęcia Justina Biebera i małej Lei.
         − Czemu masz Justina w wisiorku? Zgoda rozumiem, że masz swoją córkę, ale Biebera? – Dociekała moja przyjaciółka.
         W moich oczach momentalnie zaczęły się zbierać łzy. Wiedziałam, że źle robię okłamując ich wszystkich, ale jakie miałam wyjście, przecież oni nie mogli poznać prawdy.
         − Kamila daj spokój. Ona i tak Ci tego nie powie, więc jej nie męcz. Poza tym, jak wiesz przyjaźnię z Bieberem, a dla niej to zbyt bolesny temat. Prawda siostra? – Zagadał mnie Beadles.
         W odpowiedzi skinęłam głową. Miałam szczęście, że mój brat chodzi ze mną do klasy, bo nie raz ratował mnie z opresji, za co byłam mu dozgonnie wdzięczna.
         Szybko starłam kciukiem napływające do moich oczu łzy. Wtedy rozległ się dźwięk dzwonka oznaczającego początek lekcji.
         Do klasy weszła nauczycielka matematyki, która ku mojemu zaskoczeniu była bardzo radosna. Czyżby odwołali nam lekcje matematyki?
         − Mamy dla Was niespodziankę. Cała szkoła jest proszona o zebranie się na sali gimnastycznej, co jest równoznaczne z brakiem lekcji w dniu dzisiejszym. – Powiedziała nauczycielka.
Po przeczytaniu skomentuj :)

Witajcie :)
Przychodzę do Was z nową historią o Justinie Bieberze i byłabym Wam bardzo wdzięczna za komentarze :)

·        Czy Justin znajdzie w końcu swoją żonę?
·        Dlaczego Jego małżonka wyjechała?
·        Co stanie się w szkole Charlie?
·        Jak dziewczyna zareaguje na niespodziankę przygotowaną przez jej szkołę?
·        Czy poradzi sobie z presją ciążącą na jej barkach?
·        Czy powie wszystkim w końcu prawdę?

·        Co Charlie skrywa przed resztą świata?



6 komentarzy: