26.11.2014

Rozdział VIII

~ Charlie ~

         Gdy przyjaciel Justina opuścił nasz dom postanowiłam położyć małą spać.
         Weszłam z nią do łazienki, wykąpałam nią, nasmarowałam oliwką dla niemowląt i zaczęłam nią ubierać. Ubrałam nią w:
         Później poszłam z nią do jej pokoju i zaczęłam nią usypiać. Gdy zasnęła w końcu, położyłam nią do łóżeczka i przykryłam moją małą księżniczkę.
         Wyszłam z pokoju mojej córeczki i udałam się na dół do salonu, gdzie siedział mój mąż. Podeszłam do niego i usiadłam okrakiem na jego kolanach mocno się do niego przytulając. Justin objął mnie mocno swoimi umięśnionymi ramionami i czule pocałował w czubek głowy.
         − Tęskniłem księżniczko tak bardzo za Tobą. Idziemy do sypialni? – Spytał z cwaniackim uśmiechem na twarzy.
         − Kochanie do sypialni możemy iść, żeby spać, ale dziś na nic więcej nie licz. Zrozum jestem zmęczona. Mała przez ostatnie dni dała mi tak o sobie znać, że jedyne o czym marzę to położyć się i spać. – Powiedziałam opierając swoje czoło o jego czoło.
         − Zgoda, bo Scott i tak załatwił nam jutro rano wywiad, na który Ty i mała idziecie ze mną. – Powiedział mój mąż.
         − Justin muszę? – Spytałam słodkim tonem przeciągając ostatnie słowo.
         − Kochanie musisz. Chcę, żeby w końcu cały świat się dowiedział, że mam najwspanialszą żonę na świecie a razem z nią najsłodsze maleństwo. Proszę, proszę, proszę… - Zaczął z miną smutnego szczeniaczka.
         Nie mogłam już dłużej tego słuchać, więc zatkałam mu usta czułym pocałunkiem. Przy tej minie nigdy nie umiałam mu odmówić i wiedziałam, że tym razem będzie to samo.
         − Dobrze Justin zgadzam się, ale idę teraz pod prysznic. Ty pilnujesz, czy mała się nie budzi, a jak ja wyjdę to pójdziesz pod prysznic i spotkamy się w naszej sypialni. – Powiedziałam odsuwając się lekko od niego.
         − Dla ciebie wszystko maleńka. – Powiedział muskając moje usta.
         Wstałam z jego kolan i skierowałam się do naszej sypialni. Z torby wyjęłam swoją piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam prawie gorący prysznic i ubrałam się w piżamę:
         Gdy weszłam do sypialni Justin leżał z małą na naszym łóżku i zawzięcie jej coś tłumaczył a ta tylko patrzyła się na niego i słodko uśmiechała. Nagle Justin podniósł na mnie wzrok i uśmiechnął się łagodnie.
         − Patrz Lea mama przyszła. – Powiedział Justin podnosząc małą z łóżka i opierając nią na swoim ramieniu tak, aby patrzyła w moją stronę. – Właśnie opowiadałem naszej małej księżniczce, jak się poznaliśmy. – Powiedział z szerokim uśmiechem na twarzy Bieber.
         − Dobra kochanie, ale teraz daj mi Leę i idź pod prysznic, jak rano mamy jechać na ten wywiad. – Powiedziałam podchodząc do łóżka.
         Mój ukochany od razu podał mi małą i zniknął w łazience. Ja w tym czasie położyłam się z małą na łóżku i czekałam, aż Lea zaśnie. Gdy w końcu miałam pewność, że Lea śpi zaniosłam nią do łóżeczka.
         Gdy wróciłam do sypialni Justin leżał na łóżku w samych bokserkach. Podeszłam do swojego męża. Położyłam się na łóżku i przykryłam kołdrą.
         − Justin przykryj się i połóż się normalnie. – Powiedziałam przysuwając się bliżej mojego ukochanego.
         Justin wykonał moje polecenie i położył się na plecach przykrywając się kołdrą. Od razu położyłam swoją głowę na jego klatce piersiowej i mocno go przytuliłam. Momentalnie zasnęłam w jego ramionach.

~ Justin ~

         W nocy razem z Charlie kilka razy budziliśmy się do Lei. Rano wstałem przed swoją małżonką, dlatego postanowiłem zrobić jej niespodziankę.
         Przygotowałem dla niej śniadanie, które zaniosłem jej prosto do łóżka. Postawiłem tacę na szafce i nachyliłem się nad swoją księżniczką całując delikatnie jej szyje.
         − Kochanie wstawaj. Za chwilę musimy się zbierać, żeby zdążyć na wywiad. – Powiedziałem czule do jej ucha.
         Charlie zaczęła się przeciągać na łóżku i chwilę później otworzyła swoje piękne oczy. Od razu postawiłem przed nią tacę z posiłkiem. Moja żona podniosła się do pozycji siedzącej. Musnąłem jej usta i zostawiłem nią samą w sypialni, aby spokojnie zjadła.
         W tym czasie poszedłem zobaczyć, co robi moje dzieciątko. Mała spała słodko w swoim łóżeczku. Postanowiłem, że nie będę jej przeszkadzał.
         Poszedłem pod prysznic. Następnie wszedłem do sypialni w samym ręczniku i podszedłem do swojej garderoby. Ubrałem na siebie:


         I poszedłem znów do pokoju swojej córki, aby moja żona mogła w spokoju się ubrać. Moja mała Lea już nie spała tylko leżała z otwartymi oczkami i z uśmiechem spoglądała na karuzelę z maskotek wiszącą nad jej łóżeczkiem. Wyciągnąłem swoją księżniczkę z łóżeczka i położyłem nią na przewijaku. Przebrałem małą i założyłem jej:
         Gdy zszedłem z Leą na dół moja małżonka czekała już na mnie w salonie. Wyglądała prześlicznie. Miała na sobie:
         − Kicia wyglądasz nieziemsko. – Powiedziałem pełen podziwu, że jej styl w ogóle się nie zmienił.
         Moja księżniczka wiedziała, co lubię najbardziej w jej stylu. Włożyłem małą do specjalnego nosidełka, które mogło służyć, jako fotelik samochodowy dla naszej małej.
         W tym samym czasie podjechała po nas limuzyna. Wsiedliśmy do jej środka i ruszyliśmy w stronę studia telewizyjnego, gdzie miał się odbyć wywiad.
         Gdy weszliśmy do studia czekał już na nas Scott. Zaprowadził nas do garderoby. Po chwili zostałem poproszony do pokoju, gdzie miałem mieć wywiad. Moja małżonka czekała na mnie z naszą córeczką za kamerami, ale tak, że prowadząca jej nie dostrzegła.
         − Justin słyszałam, że do twojego domu wprowadziła się Kobieta z dzieckiem, to prawda? – Spytała Oprah.
         − Tak to prawda, ale to jest zwykła dziewczyna. Ta kobieta jest od roku moją żoną. A te maleństwo to już można się domyślić. – Powiedziałem z uśmiechem na twarzy.
         Oprah zrobiła wielkie oczy. A ja się szeroko uśmiechnąłem. W końcu już kiedyś jej mówiłem, że po dwudziestce chce zostać tatą.
         − Justin, czyli jednak nie posłuchałeś mojej rady? – Spytała.
         − Chciałem Ciebie posłuchać, ale za bardzo kocham moją księżniczkę. Nie mogłem już dłużej czekać ze ślubem. A niestety krótko po nim moja małżonka uciekła, aby móc skończyć szkołę, a żebym ja nie zrobił żadnego głupstwa, które mogłoby zniszczyć moją karierę.
         − Dlaczego uciekła? – Dociekała Oprah.
         Uśmiechnąłem się i odwróciłem się w stronę moich dziewczyn. Lea tak słodko spała w ramionach mojej żony.
         − Może na to pytanie niech odpowie sama Charlie, dlaczego uciekła wtedy ode mnie tak bez słowa. – Powiedziałem patrząc w jej stronę.
         Oprah podążyła za moim wzrokiem i ujrzała moją najwspanialszą małżonkę trzymającą moją córkę.
         − Justin chyba masz rację lepiej będzie, jak ona sama na to pytanie odpowie. – Powiedziała prowadząca.
         − Kochanie możesz tu do mnie przyjść z Leą? – Spytałem z nadzieją w głosie.
         Widziałem, jak moja ukochana przewraca oczami, ale nie protestowała. Charlie usiadła obok mnie na kanapie, a ja od razu zabrałem jej Leę i trzymałem nią w swoich ramionach. Moja małżonka tylko pokiwała głową z niedowierzaniem, po czym musnęła mój policzek.
         − Moglibyśmy poznać twoje imię? – Zwróciła się Oprah do mojej ukochanej.
         − Nazywam się Charlotte, ale wszyscy na mnie mówią Charlie. – Powiedziała z uśmiechem moja małżonka.
         − Wiesz, że bardzo przypominasz Caitlin Beadles? – Spytała prowadząca.
         Na jej słowa zaśmiałem się. No fakt przecież wszyscy myśleli, że w rodzeństwie Beadles jest tylko Cait i Chris. A wszystko przez to, że moja małżonka, kiedyś była prawie nie do odróżnienia z Cait.
         − Wiem, że bardzo nią przypominam, bo Caitlin to moja starsza siostra. Christian i ja jesteśmy bliźniakami. – Powiedziała Charlie.
         Prowadząca nie mogła uwierzyć w jej słowa, więc przyszedłem z pomocą mojej małżonce.
         − Cóż każdy sądzi, że moją pierwszą dziewczyną była Caitlin. Jednak każdy jest w błędzie. Mniej więcej na rok przed naszym ślubem dopiero Charlie przestała przypominać ta bardzo Cait. Wcześniej, gdy ktoś ich nie znał często je mylił. Jednak mi od samego początku bardziej podała się Charlotte. To ona skradła moje serce i to z nią byłem. Mimo że wszyscy sądzili, że rozstałem się z Cait i byłem z Seleną. To tak naprawdę zawsze byłem z Charlie. A Selena była i jest przyjaciółką mojej żony, której zadaniem było pilnować mnie, gdy Charlie była daleko ode mnie. Żadna z nich nie chciała, abym zrobił coś głupiego, co nie raz mi nie wychodziło i później miałem problemy z obiema dziewczynami. Jednak cieszę się, że Charlie jest moją żoną i mamy taką słodką Leę. – Powiedziałem patrząc to na Charlotte, to na Leę.
         − No właśnie. Charlotte, dlaczego uciekłaś od Justina, jak on to określił. – Spytała Oprah.
         − Cóż Bieber zaraz po zaręczynach mi obiecał, że mimo wszystko, nie ważne co się stanie, ja i tak skończę szkołę. A gdy zaraz po naszej podróży poślubnej się zorientowałam, że jestem w ciąży razem z rodziną wyjechaliśmy z Atlanty. Wiedziałam, że w innym przypadku, gdy Justin się dowie, że ma dziecko zrezygnuje z kariery, abym mogła skończyć szkołę. A ja nie pozwolę mu zniszczyć czegoś, na co tak długo i ciężko pracował. Nawet gdybym musiała później do końca żyć bez Justina. – Powiedziała moja małżonka.
         Oprah zadawała nam jeszcze pełno pytań. Były wśród nich takie bardziej prywatne dotyczącego naszego życia oraz takie dotyczące mojej kariery.
         Po godzinie mogliśmy wrócić do naszego domu. A tam czekała już na nas niespodzianka.
Po przeczytaniu skomentuj :)

Hej, hej :)
No i jest kolejny rozdział :)
Mam nadzieję, że przypadł Wam do gustu :)
Jeśli czytasz to opowiadanie to proszę zaobserwuj i zostaw po sobie komentarz :)
Za wszystkie Wasze obserwacje i komentarze z góry dziękuję :)

·        Jaka niespodzianka czeka na Justina i jego żonę w domu?
·        Jak zareagują Justina przyjaciela na taką wieść?
·        Jak zareagują bliscy Justina?

·        Kto będzie chciał zniszczyć związek Justina i Charlie?

1 komentarz: