~ Charlie ~
Minęło
kilka dni odkąd Justin wrócił z powrotem do Los Angeles. Już nie mogę się
doczeka, aż wyląduję w Ameryce.
Za kilkadziesiąt
minut razem z małą Leą wyląduję w USA i zamieszkam ze swoim kochanym mężem.
Podczas
lotu przebrałam się w:
A
następnie przebrałam swoją córeczkę w czystą pieluchę i kombinezon:
Gdy
wylądowaliśmy byłam trochę zawiedziona, że odebrał nas Usher a nie mój mąż.
Jednak wiedziałam, że Bieber jest perfekcjonistą i będzie dalej wykańczał dom
przed naszym przyjazdem.
Pół
godziny później byliśmy na miejscu. Wysiadłam z samochodu i skierowałam się w
stronę domu.
Małą
zostawiłam w samochodzie razem z Usherem, a ja poszłam zobaczyć, jak remont
poszedł mojemu mężowi.
~ Justin ~
Ledwo
skończyłem przygotowywać pokój. A przyszedł mój przyjaciel Lil Za. Zszedłem po
schodach i wprowadziłem go do środka.
−
Poczekaj na mnie w salonie, a ja pójdę się przebrać. – Powiedziałem i pobiegłem
do swojej garderoby.
Założyłem
na siebie:
Gdy
wszedłem do salonu mój przyjaciel siedział na kanapie i palił papierosa.
− Lil
zgaś to. Gdy przyjdzie dziś wyjątkowa dla mnie osoba od razu wyczuje fajki. A
ja nie chcę, żeby w tym domu dało się wyczuć papierosy. – Powiedziałem poważnym
tonem.
Ledwo
skończyłem to mówić a drzwi do mojego domu się otworzyły. Chwilę później
Charlotte weszła do salonu. Po jej minie widziałem, że nie podoba jej się widok
palącego Lila.
− Hej
piękna nie słyszałaś, że się puka, jak się do kogoś przychodzi? – Powiedział
mój przyjaciel, a ja widziałem, jak moja małżonka zaczyna się denerwować.
− Po
pierwsze zgaś tego papierosa, bo nie pozwolę, aby moje dziecko przebywało w
miejscu, gdzie się pali. Po drugie do swojego domu puka nie muszę. –
Powiedziała prawie krzykiem i usiadła mi na kolanach.
Ja od
razu nią objąłem i zacząłem muskać ustami jej skórę na szyi.
−
Kochanie, gdzie mała? – Spytałem zdziwiony, że mojej Lei nigdzie nie widać.
− W
aucie z Usherem. Musiałam sprawdzić, czy wszystko jest przygotowane na nasze
przybycie. – Powiedziała z uśmiechem. – Pójdziesz po nią kotku? – Spytała
czułym tonem.
Chętnie
się zgodziłem i ściągnąłem nią ze swoich kolan. Moja żona usiadła na moim
miejscu, a ja wyszedłem z domu i udałem się po swoją córkę. Usher pomógł mi
wnieść bagaże moich dwóch najwspanialszych dziewczyn.
~ Charlie ~
Nie
podoba mi się to, że przyjaciele Biebera palą w jego domu i to w jaki sposób
odnoszą się do mnie.
− Skąd
niby pewność, że to twój dom? Z tego co wiem ten dom należy do Justina. –
Powiedział przyjaciel moje męża.
Wybuchłam
głośnym śmiechem. No fakt z Jusa przyjaciół tylko Somers i Butler wiedzieli o
naszym związku, bo chcieliśmy go ukrywać do momentu, aż skończę szkołę.
− Stąd
mam taką pewność, że od ponad roku jestem żoną Biebera i mam z nim dziecko. –
Powiedziałam z cynicznym uśmiechem na twarzy.
Wtedy
do domu wszedł Bieber trzymając na rękach naszą słodką dziecinkę.
−
Justin daj mi nią. Pójdę przebrać małą tylko powiedz mi, który to pokój. –
Powiedziałam zabierając od niego dziecko. – I wywietrz ten smród fajek z
salonu. – Rozkazałam.
Mój
ukochany skinął głową i musnął policzek Lei, po czym złożył delikatny pocałunek
na moich ustach.
− Mała
ten naprzeciwko naszej sypialni. A w sypialni już nie raz byłaś kiciu. –
Powiedział pogodnie i musnął moje usta.
Weszłam
z małą po schodach i skierowałam się w wyznaczonym przez Justina kierunku.
Położyłam
małą na przewijaku i przebrałam nią w:
Wiedziałam,
że Justin będzie zachwycony, gdy zobaczy małą w tym stroju. Gdy skończyłam nią
ubierać zeszłam z nią do salonu.
~ Justin ~
Gdy
moja małżonka poszła przebrać małą od razu otworzyłem okno, aby przewietrzyć
salon.
−
Stary, co ta laska się tak rządzi w twoim domu? Ona mnie już serio wkurwia i
jeszcze mi wmawia, że jest twoją żoną. – Powiedział zirytowany Lil Za.
− Lil
uwierz, że na jej rządy czekałem od ślubu, czyli prawie półtora roku. Poza tym
ona wiele osób denerwuje swoją bezpośredniością, ale dla mnie jest
najważniejsza i kocham nią najbardziej na świecie. Nigdy nie zrezygnuję z tak
wspaniałej kobiety, jaką jest moja Charlotte. – Powiedziałem poważnym tonem.
Wtedy
do salonu weszła moja ukochana. Ja wstałem z kanapy i zamknąłem okno, aby nie
przeziębić naszej córki. Później podbiegłem do moich dziewczyn i zabrałem
Charlie moją córeczkę, z którą zacząłem się kręcić.
−
Justin zajmiesz się nią przez chwilę? Ja pójdę zrobić jej jedzenie. –
Powiedziała muskając mój policzek.
− Dla
Ciebie piękna wszystko. – Powiedziałem pogodnie.
Siedziałem
z Lilem i małą w salonie a w tym czasie moja narzeczona w kuchni szykowała mleko
dla Lei. Mój przyjaciel wtedy wstał z fotela i podszedł do mnie zaglądając na
moje małe szczęście.
−
Bieber ona jest strasznie do Ciebie podobna. – Powiedział mój przyjaciel.
− Wiem
w końcu to ja jestem tatusiem a Lea moją małą księżniczką. Musi mieć coś po
tatusiu. – Powiedziałem dumny i zacząłem bawić się za swoim maleństwem.
Nagle
przyszła moja małżonka z butelką pełną mleka. Chciała mi zabrać moją małą
księżniczkę, ale ja zacząłem protestować.
− Daj
mi tą butelkę. Ja nią nakarmię. – Zacząłem marudzić.
Charlotte
nie miała już wyboru i uległa moim namowom. Moja małżonka podała mi butelkę i
usiadła na fotelu na drugim końcu pokoju.
Po
przeczytaniu skomentuj :)
Hej :)
Mamy już kolejny rozdział :)
Akcja powoli zacznie się
rozkręcać z następnymi rozdziałami :)
·
Czy Lil Za
pogodzi się z faktem, że Bieber ma żonę i dziecko?
·
Czy ktoś
będzie w stanie zagrozić szczęściu Justina?
·
Kto będzie
chciał zniszczyć związek Justina i Charlie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz